Kolejny przykład lekkomyślności i piractwa na naszych drogach. Kierowca autobusu gnał ulicami z prędkością przekraczającą 100 km/h. Wpadł w ręce policjantów z grupy SPEED.
Szalał autobusem na drodze, złapała go policja.
Kierowca kursowego autobusu Warszawa- Ustrzyki wpadł w ręce policjantów w Borku Klimontowskim. Specjaliści z grupy SPEED patrolowali akurat krajową drogę numer 9, kiedy ich oczom okazał się autobus, który nawet na pierwszy rzut oka jechał zdecydowanie zbyt szybko. W miejscowości Borek Klimontowski doszło do skontrolowania prędkości pojazdu i zatrzymania go. Policjanci oniemieli, gdy prędkościomierz wykazał prędkość… 105 km/h.
Do całej sytuacji doszło na drodze położonej w terenie zabudowanym. Oznacza to więc, że w chwili kontroli prędkości była ona przekroczona ponad 2 razy! Kierowca stwarzał więc śmiertelne zagrożenie na drodze i to nie tylko dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego, ale także dla 13 pasażerów, których przewoził.
Po zatrzymaniu pojazdu jego kierowca stracił, rzecz jasna, prawo jazdy. Został on także ukarany mandatem w wysokości 400 złotych.