Nowe auto dla Burmistrza? Radni kręcą nosem
Nowe auto dla Burmistrza ma być kolejnym wydatkiem z budżetu miasta. Na ten zakup zarezerwowano 170 tysięcy złotych, za które burmistrz może sobie kupić coś naprawdę mocnego. Radni jednak nie są zbyt podekscytowani tym pomysłem.
Wniosek o zakup nowego auta złożono w czerwcu. Pojazdem tym ma być toyota camry hybryda, która kosztuje ok. 200 tys. złotych. Miasto jednak ma otrzymać rabat na kwotę 40 tysięcy złotych. Część radnych, np. Jacek Dybus, uważa że nie jest to dobry moment na zakup nowego auta. Obecnie miasto boryka się paroma problemami finansowymi, między innymi związanymi z ostatnim kryzysem.
Kto jest za zakupem?
Nie wszyscy radni jednak są tak stanowczy wobec tego zakupy. Dla przykładu Janusz Poński uważa, że stary samochód jest już zużyty i należy go wymienić. Jeśli spojrzymy na ostatnie koszty związane z tym samochodem, to jego ostatnia naprawa kosztowała 25 tysięcy złotych. Jeśliby trzeba było go naprawiać cały czas, to w końcu koszty te przekroczyłyby wartość nowego samochodu. Nie jest to chyba zbyt korzystna opcji ani dla burmistrza ani dla budżetu miasta.
Jakość samochodu a cena
Samochód, który upatrzył sobie burmistrz, jest naprawdę wysokiej jakości. Zastanawiać się można jednak, czy taki zakup jest naprawdę konieczny. Można przecież jeździć tańszym modelem, który niekoniecznie jest rzęchem. A co sądzą o tym pomyśle mieszkańcy? Czy jest to faktyczna potrzeba, czy jedynie zachcianka bogatego polityka? Z pewnością każdy na ten temat będzie miał swoje własne zdanie, choć może się wydawać, że wiele osób będzie niezadowolonych. Faktem jest, że w obecnej sytuacji miasto potrzebuje dużo pieniędzy na realizację ważnych inwestycji.