Dominik Dobrowolski to podróżnik, który zasłynął swoimi inicjatywami związanymi ze sprzątaniem świata. Oczywiście jeden człowiek całego świata nie posprząta, więc skupił się jedynie na akwenach. Chodzi dokładnie o Wisłę i San. Dobrowolski wybrał dwa miasta – Sandomierz i Tarnobrzeg.
Zanieczyszczenia w wodzie
Nie jeden z nas wzdrygnąłby się na widok śmieci, jaki znajdują się w Wiśle. Na co dzień nie myślimy o tym, ponieważ mało kto z nas spędza wolny czas, nurkując. Powierzchnia wody wydaje się bez zarzutu, więc nikt by nawet nie pomyślał, że na dnie jest prawdziwy śmietnik. A jednak bardzo wiele ludzkich odpadów trafia do wody. Dlatego tak wiele zanieczyszczeń znajduje się w rzece, z której następnie trafia do oceanu. Ma to niezwykle szkodliwe właściwości zwłaszcza jeśli chodzi o życie ryb i innych stworzeń morskich. W bardzo ciekawy sposób przedstawił to pewien artysta, który swoją rzeźbę umieścił w Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu. Był to wieloryb zbudowany z plastikowych butelek. Artysta chciał w ten sposób przekazać, że być może niedługo to będą jedyne wielorybie, jakie będzie można spotkać w oceanach. To smutna wizja, ale bardzo realistyczna.
Sprzątanie świata to już tradycja
Idea sprzątania świata jest stara jak on sam. Wszyscy pamiętamy, jak w szkole był jeden taki dzień, gdy wychodziło na zewnątrz, aby zbierać różnego rodzaju śmieci. Oczywiście w jeden dzień nie da się uratować planety przed zaśmieceniem, ale to jest to bardzo ważny symbol. Pokazuje on, jak bardzo zanieczyszczona jest ziemia oraz jak wiele wysiłku musimy podjąć, aby przysłużyć się do polepszenia jej stanu.
Jak już wspomnieliśmy o czasach szkolnych, to warto dodać, że sprzątanie świata ma niezwykle wartościowa inicjatywa pod względem walorów edukacyjnych. Dzięki temu dzieci mogą zrozumieć, jak wiele problemów środowiskowych istnieje na planecie a także mogą się dowiedzieć o metodach ich zapobiegania.