W Sandomierzu odbył się Food Truck Festivals z prawdziwego zdarzenia. Na bulwarze im. Marszałka Piłsudskiego pojawiło się pełno furgonetek, w których można było zamówić róznego rodzaju jedzenie. W menu pojawiły się owoce w czekoladzie, churrosy, wrapy, quesadille czy chociażby frytki belgijskie.
Zobacz, co do zaoferowania mają foodtrucki w Bytomiu.
Czy to już tradycja?
Od kilku lat festiwale takie pojawiają się regularnie w polskich miastach. I póki co nie da się narzekać na niską frekwencję. Taka opcja gastronomiczna przyciąga dość sporo osób, którzy mają ochotę spróbować nowego jedzenia.
Najczęściej mamy nasze własne nawyki żywieniowe, których za często nie zmieniamy. To oczywiste, że lubimy nasze przyzwyczajenia. Wyjście do nowej restauracji możemy spowodować u nas poważny zawód, dlatego często unikamy takiego spędzania czasu.
Z foodtruckami jest trochę inaczej. Zamówienie i zjedzenie nie zajmie nam długo i co najważniejsze, możemy to zrobić podczas spaceru. Nawet nie musimy nigdzie siadać. Wystarczy, że weźmiemy zamówione przez nas jedzenie do ręki i kontynuujemy nasz spacer.
Przewaga foodtrucków nad standardowymi fast food barami
Na czym polega fenomen foodtrucków i dlaczego stały się tak popularne? Przede wszystkim chodzi o ich mobilność i łatwy dostęp. Wchodząc do baru lub restauracji z zewnątrz musimy na ten krótki moment całkowicie zmienić nasze środowisko. Jest to więc nieco bardziej angażujące.
Jedzenie z foodtrucku zaś możemy zamówić, jeśli tylko przechodzimy kogo nie ma. Nie ma konieczności, aby wchodzić do żadnego budynku i się gdziekolwiek rozsiadać. Jest to więc bardzo wygodna opcja. Zwłaszcza dla osób będących w ciągłym biegu.
Skorzystanie z oferty takiej gastronomicznej furgonetki to dla nas przede wszystkim zaoszczędzenie czasu. Nie musimy długo czekać, aby otrzymać burgera czy hot doga. W standardowym barze mogłoby już być inaczej. Czasami na takie zamówienie musimy czekać tak długo, aż odechce nam się jeść.
No i przede wszystkim taki rodzaj gastronomii oznacza mobilność. Jeśli właściciel baru na kółkach uświadomi sobie, że w danym miejscu jego oferta się nie sprzedaje, to po prostu ją zmienia.