Piłkarze rezerw Korony Kielce, znajdujący się pod opieką trenera Marka Mierzwy, znowu świętowali triumf, tym razem pokonali RS Active z 4. Ligi fantastycznym wynikiem 17:0.
Drużyna w barwach żółto-czerwonych udała się do Sandomierza, znanej z serialu „Ojciec Mateusz”, aby utrzymać nieprzerwaną serię siedmiu wygranych meczów. Było prawie oczywiste, że wrócą z trzema punktami z terenu nad Wisłą. Lokalny klub piłkarski, który zgłosił swoją drużynę na ostatnią chwilę przed startem sezonu 4. Ligi, składającą się głównie z juniorów, zmagają się bowiem z poważnymi problemami.
Przed przerwą połową zawodnicy z Kielc rozwiali wszelkie wątpliwości co do potencjalnej niespodzianki, strzelając pięć goli. Na listę strzelców wpisali się: Eryk Szymański, Mateusz Mianowany, Oskar Sewerzyński, Jakub Przybysławski i Paweł Rogula.
W drugiej części meczu goście nie zamierzali zwalniać tempa. Zdecydowanie zintensyfikowali swoją grę, dodając kolejnych 12 bramek do swojego konta. Hattricki udało się zdobyć wspomnianym wcześniej zawodnikom: Szymańskiemu, Mianowanemu, Przybysławskiemu i Roguli. Jakub Hajdo zapisał na swoim koncie dwa gole, a pozostałe dwie bramki należały do Krzysztofa Kiercza i Wojciecha Kotulaka.
Drużyna Korony Kielce pobiła rekord sezonu, który do tej pory należał do Moravii Morawica – ekipa ta pokonała Wisłę Sandomierz w 6. kolejce różnicą 15 goli.